poniedziałek, 11 lutego 2013

Wieczna księżniczka - Philippa Gregory


Historia "wiecznej księżniczki" osadzona jest w XV-XVI wiecznej Anglii. Przedstawia ona Katarzynę Aragońską jest córką wielkich wojowników - Izabeli Kastylijskiej oraz Ferdynanda Aragońskiego. Poznajemy ją jako małą dziewczynkę, jej burzliwe dzieciństwo oraz jej ciężką i wypełnioną trudem drogę ku władaniu państwem. Od kiedy skończyła trzy latka została obiecana Arturowi, księciu Walii. Kiedy zbliża się czas zamążpójścia porzuca swoja ojczyznę  i wybiera się do Anglii aby lepiej poznać swojego przyszłego męża. Jednakże jej relacje z młodym księciem nie należą do udanych, wzajemnie sobie dokuczają, a ich wieczne potyczki przywołują uśmiech na twarzy.  Kiedy to już porzuciłam myśl o wielkim uczuciu następuję wielkie zawirowanie, a pomiędzy dwojgiem młodych ludzi zaczyna rodzić się uczucie. Niestety na nowo odkryte małżeństwo nie trwa długo, Artur umiera, a Katarzyna obiecuje mu na łożu śmierci, że zostanie królową Anglii. I tak po wielu staraniach wychodzi ona za mąż po raz drugi, tym razem za brata Artura, Henryka VIII. Anglia pod rządami młodej pary zmienia się całkowicie. Jednak nie tylko ona staje przed wyzwaniem, sama królowa Katarzyna ulega przeobrażeniu - z zagubionej dziewczyny staje się kobietą o silnym charakterze, niezależna, waleczna, która osiąga wiele dzięki umiejętnościom wyniesionym z rodzinnego domu. Jak potoczą się jej dalsze losy?

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorka. Zachęcona kilkoma pozytywnymi recenzjami postanowiłam sama zaznajomić się z książkami tej autorki, która tworzy swe dzieła na podstawie wydarzeń historycznych. Co o niej myślę...? O tym poniżej:

Nie będę tutaj ściemniać, że od pierwszej strony książka mnie wciągnęła. Pierwsze kilka rozdziałów czytałam ze znużeniem, a wszystko wokoło mnie rozpraszało. Nie mogłam się wbić w fabułę, a bohaterowie książki nie wywarli na mnie jakiegoś większego wrażenia.  Jednakże ku mojemu zaskoczeniu po tych kilku niezbyt udanych rozdziałach książka zaczęła mi się podobać, fabuła się rozkręciła, a czytanie sprawiło mi przyjemność. I tak oto zostałam pochłonęła w całości i tak naprawdę nie wiem kiedy skończyłam to potężne tomiszcze.

Autorka postarała się i przygotowała kawał ciekawej historii. Obfituje ona w liczne intrygujące wątki, oczywiście stylizacja na dawny wiek wypadła wiarygodnie, a zagłębiając się dalej i dalej miało się odczucie, że jest się naocznym świadkiem przedstawionej historii. Postacie drugoplanowe barwne jednak to Catalina jest w centrum uwagi. Jest ona silną kobietą, dobrze wie czego chce i zawsze to otrzymuje. Dzielnie walczy o wszystko na czym jej zależy, jej postać naprawdę została bardzo fajnie wykreowana. Jest niezwykle dzielna, silna, a co najważniejsze zdeterminowana.

Trochę obawiałam się sięgając po takiego typu książkę, nie zbyt lubiłam historię w szkole i zawsze wydawała mi się ona nudna. Myślałam, że z tą pozycją będzie podobnie, jakże się zdziwiłam i pozytywnie zaskoczyłam. Autorka pokazała, że w sposób ciekawy można przedstawić fakty historyczne, które czytelnika nie zanudzą, a tylko podsycą apetyt na jeszcze więcej. Cieszę się, że mogłam przeczytać książkę, w której zostały ukazane żony słynnego króla jakim był Henryk VIII. Uznaję to pierwsze spotkanie za udane, gdyż autorka posiada niezwykły dar pisania. Jej styl jest nienaganny, język przystępny, bohaterowie wyraziści, a fani licznych opisów będą usatysfakcjonowani. Jak dla mnie książka godna polecenia!


Moja ocena +4/6


Za książkę dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat

Pozdrawiam MałaEmily

19 komentarzy:

  1. to nie moje klimaty. jestem pewna, że książka nie spodobałaby mi się.. a zmuszać się nie będę, choćby i pozycja była całkiem dobra.

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Gregory. Dzisiaj recenzowałam "Dwie królowe", a i "Wieczna księżniczka" czeka w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powieści tej autorki dość często przewijają się na blogach, dlatego chętnie zapoznam się z twórczością Philippy Gregory. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie lubię historii, więc jeśli ci się spodobała to i ja może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poluję na tę książkę od jakiegoś czasu :) Chciałabym wreszcie przeczytać coś autorstwa Philippy Gregory :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam cały cykl tudorowski u siebie na półce, ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby go poznać. Ale jestem pewna, że książki przypadną mi do gustu, bo historię uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Po raz kolejny słyszę o tej serii. Te wszystkie recenzje wzbudzają mój książkowy apetyt:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może kiedyś nie mówię nie.
    P.S Zapraszam na konkurs do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Poluję na książki tej autorki! Jak nie uda mi się kupic to napadnę na biblioteczkę Twoją lub Magdy! Tak, to groźba!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam nigdy wcześniej o tej książce, ale bardzo rzadko czytam powieści historyczne, praktycznie wcale, dlatego jakoś usilnie nie będę szukać tej pozycji, ale jak wpadnie w moje ręce, to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka stoi na pólce i czeka na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z natury nie sieam po ksiazki z motywem historycznym, ale ta wydje sie klasc bardziej nacisk na uczucia i emocje. Coraz wiecej spotykam sie z ksiazkami, w ktorych bardzo trudno jest wczuc sie w fabule, a pierwsze rozdzialy nuza. Jednak na szczescie kiedys sobie powiedzialam, ze przeczytam kazda ksiazke do konca.
    sama nie jestem jeszcze przekonana do tej pozycji, gdyby wpadlaw w moje rece to czemu nie, ale rczj kasy na nia nie wydam.
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Historia "wiecznej księżniczki" osadzona jest w XVI XVI wiecznej Anglii. - Kochana, masz tutaj powtórzenie :)
    Jako że jestem fanatyczką fantastyki to takie książki często są przeze mnie odrzucane, wręcz wyganiane miotłą. Natomiast powinnam w końcu przełamać tą chorą barierę czytelniczą i chociaż raz sięgnąć po takie książki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie, czytałam tyle razy i nie zauważyłam:) Już poprawiam.
      Też tak kiedyś myślałam, warto spróbować coś innego:)

      Usuń
  14. Muszę w końcu zabrać się za tę serię, bo chociaż jako taka historia mnie nie interesuje, to już dynasta Tudorów jak najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  15. o świetny blog

    ano OBSERWUJĘ ;)

    do wygrania KSIĄŻKA!
    DEMORDIE.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Sądzę, że Władczyni Rzek bardziej by Ci się spodobała :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie jako maniaczki historii i Tudorów ta książka chyba będzie wspaniała. :) Słyszałam o Philippie Gregory, nawet zaczęłam czytać jej "Kochanice Króla", ale nie skończyłam, teraz mam wypożyczoną "Białą Królową", a w późniejszym czasie wezmę się za "Wieczną księżniczkę". :) Dzięki za recenzję!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń