niedziela, 10 czerwca 2012

Anielski Ogień - Courtney Allison Moulton



Ellie to normalna nastolatka. Jej codzienne życie toczy się zwyczajnie -  imprezy, zakupy, spotyka się ze znajomymi oraz kłóci się z rodzicami. Jednak od niedawna męczą ją sny. Nawiedzają ją niemalże codziennie. Są one dosyć dziwne i realistycznie i niepokojące. Jednak nikomu Ellie o tym nie mów. 

Pewnego spokojnego dnia spotyka na swojej drodze chłopaka, który od razu zwraca jej uwagę. Jest to Will dosyć tajemnicza postać. Jednak wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że ten miły i jakże interesujący chłopak opowiada jej jakieś dziwne historie o kosiarzach. Ma z nimi walczyć i ratować ludzi. Wszystko to wydaję jej się bardzo nierealne... Cała opowieść Willa, że jest starożytną wojowniczka, pogromczynią kosiarzy (wysłanników diabła) nie mieści jej się w głowie. Jednak wszystko staje się prawdą w chwili kiedy znajduje poplamione krwią ubrania z walki.

Na początku jest bardzo niechętna, nie za bardzo chce trenować z Willem. Z dystansem podchodzi do całej sprawy jednak z czasem powoli zaczyna jej wracać pamięć. Od czasu do czasu ma przebłyski przeszłości i przypominają jej się pewne sytuację, które przeżyła z Willem wcześniej. Tym samym zaczyna ufać Willowi i ich ponowna znajomość rozwija się. Dowiedziała się czym jest naprawdę. Jest Preliatorem i walczy z kosiarzami, którzy zagrażają światu. To odpowiedzialne zajęcie jednak ma ona przy swoim boku pomocnika a raczej Stróża, który jej pomaga ale przede wszystkim jej chroni i jest gotów oddać swoje życie stając w jej obronie.

Książka od samego początku mnie porwała. Akcja na początku książki jest powolna ale w niczym to nie przeszkadza bo stopniowo, krok po kroku możemy dowiedzieć się wszystkich ważnych rzeczy. Powoli poznajemy główną bohaterkę i razem z nią poznajemy nowy świat. 

Książka została napisana w narracji pierwszoosobowej z perspektywy Ellie. Była ona bardzo dobrze stworzona bo dokładnie wiemy co ona czuje w danej sytuacji.  Anielski ogień napisany jest prostym językiem, autorka bardzo dobrze opisała kosiarzy, których bez problemu możemy sobie wyobrazić.

Głowna bohaterka posiada błahe problemy. Jak się ubrać na imprezę oraz jak dać chłopakowi kosza. Nie jest to moim zdaniem nic oryginalnego tak samo jak postać Willa. Jest on bardzo sympatyczny jednak jest typem chłopaka "naj". Wydaje mi się, że główne postacie można było lepiej wykreować.

Anielski ogień ponownie porusza temat snów. Znajdujemy w niej również utarty już schemat. Nastolatka, nie wie kim była w przeszłości poznaje mrocznego chłopaka, który jej wszystko powoli opowiada i wprowadza w ten świat. Książka nie jest jakimś arcydziełem. Jednak fakt, faktem bardzo miłe chwile z nią spędziłam. Dobrze i szybko się ją czyta a przedstawiony w niej świat jest ciekawy co jest plusem. 

Anielski ogień to pozycja łatwa miła i przyjemna dlatego polecam ją osobom , które mają ochotę na coś lekkiego.

Moja ocena to 4:)


P.s Pozwolę sobie na deser umieścić dwóch Panów. Na zakończenie dnia, zawsze miło nacieszyć oko:))
Pierwszy z nich to Miguel Veloso, reprezentacja Portugalii:)


Drugi Pan to Gerard Pique, reprezentacja Hiszpanii:)
Obydwoje to moi ulubieńcy od dawna:) Lubie oglądać mecze jednak tylko Portugalii. Tak, tak wiem co to spalony...:D

Tym miłym akcentem kończę. Życzę miłego wieczoru:)
xoxo MałaEmily

wtorek, 5 czerwca 2012

Pożeracz Snów - Bettina Belitz

 


Książka Pożeracz Snów porusza dosyć ciekawy wątek. A mianowicie sny.Spotkałam się z wieloma pozytywnymi recenzjami tej książki dlatego też postanowiłam ją przeczytać.

Książka zaczyna się kiedy Elisabeth wraz z rodzicami przeprowadza się na wieś. Nasza główna bohaterka to nastolatka, która musi zmierzyć się z tą nową sytuacją. Nie jest zachwycona tak jak jej rodzice tym nowym pomysłem co pokazuje na każdym kroku.  Nie jest jej łatwo zawierać nowe znajomości dlatego ciężko jest jej na nowym miejscu jednak trzyma się ona jednak myśli, że gdy zrobi maturę wróci do swojego dawnego życia, do swoich przyjaciół w mieście.

W czasie gdy nie mam zasięgu w telefonie ani łącza z Internetem postanowiła udać się na spacer. W środku lasu dopada ją okropna burza. Jest przestraszona, przemoczona i czuj, że grozi jej niebezpieczeństwo. Jednak niespodziewanie z opresji ratuje ją pewien chłopak na koniu. To Colin Blackburn. Jest dość oszołomiona gdyż panicznie boi się ona koni.  Od tej sytuacji Elisabeth spotyka Colina na każdym kroku. Jest on tajemniczy, groźny i dlatego wydaję się jej dosyć ciekawy i pragnie
się czegoś dowiedzieć na jego temat. Po jakimś czasie  jednak poznają się bliżej. Nie jest to łatwa znajomość jednak Elisabeth brnie w nią dalej i z czasem zaprzyjaźniają się a nawet odzywają się w niej uczucia w stosunku do niego. Od pierwszego spotkania z Colinem nękają ją dziwne magiczne sny. Przerażające a zarazem fascynujące.

Wszystko układało się znośnie do czasu kiedy ojciec Elisabeth zapragną poznać młodzieńca który podwozi jego córkę do domu. Ojciec nie jest zachwycony jej znajomością z Colinem. Zakazuję jej spotykać się z nim. Jednak jak to zazwyczaj bywa to co zostaje zabronione staje się najbardziej kuszące. Elisabeth spotyka się potajemnie z Colinem i dowiaduje się przerażających informacji dotyczących swojego ojca jak i Colina. Jest zmartwiona i czuje, że zagraża jej niebezpieczeństwo tak samo jak jej matce. Jak ta cała tajemnicza i mroczna sytuacja się rozwinie? Czy Elisabeth uda dowiedzieć się czegoś więcej od samego ojca?  to musicie już sami doczytać:)

Główna bohaterka Elisabeth to zwyczajna nastolatka. Której życie zmienia się z dnia na dzień. Musi zaczynać wszystko od nowa. Nowa szkoła, nowi ludzie, wszystko nie jest takie łatwe dla niej. Jest dosyć wrażliwa i jak na swój wiek dojrzała. Jej zaletą zdecydowanie jest walka ze słabościami. Pokazuję, że każda sytuacja jest do przejścia wystarczy tylko w siebie uwierzyć. Nie udaje już nikogo i niczego, lubi nową siebie.

"Musisz być tylko zawsze szczera sama z sobą wtedy wszystko samo się ułoży"  

Jedynie co mnie w niej irytowało to to, że zasypiała w każdym możliwym miejscu, w każdej chwili. Coś się zaczynało dziać a ta zasypia.

Colin to zdecydowanie mroczny typ. Jest skryty i często pozbywa się Elisabeth.
Zbyt dobrze go nie poznajemy w książce. Jest samotnikiem i nie zawiera nowych znajomości z mieszkańcami miasteczka. Jego miłością są konie. I temu oddaje się całkowicie.

Książka napisana jest prostym jeżykiem w narracji pierwszoosobowej. Dzięki temu możemy dobrze wczuć się w całą historie. Cała akcja w książce dzieję się powoli, co normalnie by mnie zraziło do czytania jednak tutaj jest to na miejscu. Wszystkiego dowiadujemy się stopniowo, z każdą nową kartką pragniemy dowiedzieć się więcej i więcej.
Świat przedstawiony w książce jest dopracowany a opisy rozbudowane co bardzo się mi spodobało. Przez to możemy z łatwością wyobrazić sobie otoczenie Elisabeth i Colina. Jak najbardziej autorka zasługuję na pochwałę za tak znakomitą książkę.

Warto sięgnąć po tą lekturę, dać się pochłonąć tej fascynującej opowieści. Nie raz sprawi ona, że uśmiechniecie się po nosem. Dlatego też czytajcie!:)


Moja ocena to 5:)

Życzę wszytkim miłego wieczoru!!
MałaEmily