Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kelly Creagh. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kelly Creagh. Pokaż wszystkie posty

piątek, 23 listopada 2012

Nevermore: Cienie - Kelly Creagh


Bardzo długo wyczekiwana przeze mnie kontynuacja wspaniałej książki Nevemore: Kruk. Pierwszym tomem zostałam oczarowana i dlatego z nie małym zniecierpliwieniem, czekałam na drugą część. Ale może nim przejdę do mojej oceny, zacznę od początku.

Ponownie spotykamy się z Isobel, nastolatką, która wróciła ze świata snów. Po powrocie z tego świata zmieniła się całkowicie. Nie jest już tą wesołą nastolatką co kiedyś. Dąży do tego, aby spełnić obietnicę, którą złożyła Varenowi. Został on tam uwięziony i czeka na powrót Isobel. Jest ona rozbita, gdyż jedyną osobą dzięki, której dostałaby się z powrotem do Varena, jest Reynolds. Jednak ten ją okłamał i poradził, żeby zapomniała o chłopaku jak też o całej zaistniałej sytuacji. Dziewczyna jest załamana, jednak wpada na szalony pomysł. Pragnie odwiedzić grób Edgara Allana Poego, gdzie co roku o tej samej porze pojawia się Czciciel, a mianowicie wspomniany Reynolds. Co więcej jej życie utrudniają odwiedziny Noka, który przybywa z krainy snów. Jak potoczą się losy zakochanej dziewczyny? Czy zdoła uratować Varena i tym samym spełnić daną obietnicę?
Książka od pierwszej strony mnie wciągnęła. Dosłownie do ostatniej strony czytałam ją z zaparty tchem i wypiekami na twarzy. Historia opisana w książce jest w sposób niewiarygodny, barwny i charakterystyczny. Nie wiem, ale podczas czytania czuje się taki mroczny klimat nie do opisania. Nie czułam czegoś takiego przy żadnej książce jaką do tej pory czytałam. Każda strona, każdy rozdział potęguje dreszczyk emocji i strachu. W książce wszechobecna jest tajemnica, zagadka odczuwalna na każdym kroku, dlatego ciągle chciałam więcej i więcej. Nawet nie wiem kiedy dobiegłam końca.
Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu. Z taką łatwością można wczuć się w historię zawartą w książce, do tego umila nam czas piękny język jakim się autorka posługuje. Co zasługuje na duży plus to sceny z krainy snów. Niebywale pięknie opisane z dokładnością, dzięki czemu moja wyobraźnia szalała.
W książce niestety mojego ulubieńca jest jak na lekarstwo. Varen przewija się dosłownie tylko w kilku scenach. Dlatego jego miłośniczki będą zawiedzione, tak samo jak ja. Mam tylko nadzieję, że w ostatniej części zostanie mi to wynagrodzone. Isobel całkowicie się zmieniła, nie jest już tak wesoła i uśmiechnięta jak w pierwszym tomie. Teraz jest zamknięta w sobie, milcząca i najchętniej spędzałaby dnie w samotności.  Zdecydowanie na wspomnienie zasługują postacie poboczne jak niezawodna Gwen czy Pinfeathers, który urozmaicał nam całą książkę.
Podsumowując książka jest niewiarygodna. Świetna, niepowtarzalna fabuła, ciekawe postacie, które nie są szablonowe i których nie można porównać z innymi. Nevermore: Cienie skończyła się w takim momencie, że na pewno nikt z was o tym nawet nie śnił i sobie tego nie wyobrażał. Dlatego już w tym momencie wypatruję następną cześć, która jak sądzę będzie jeszcze bardziej tajemnicza i zaskakująca. Książka na pewno zasługuję na uwagę ponieważ moim zdaniem jest znakomita. Dlatego jeśli macie tylko możliwość - czytajcie!
Moja ocena: +5/6
Przez weekend spodziewajcie się stosiku. Będzie on zdecydowanie inny niż do tej pory. Ale szczegóły niebawem...
Trzymajcie się cieplutko
MałaEmily

wtorek, 6 marca 2012

Nevermore. Kruk - Kelly Creagh




Dzisiejszy post będzie dotyczył opinii na temat książki „Nevermore kruk” napisaną przez Kelly Creagh.
Hmm… książka na samym początku mi się nie spodobała. Mroczny chłopak, którego nikt tak dobrze i dokładnie nie poznał. Który jest milczący i skryty. Obraz lekcji języka angielskiego i rozdzielenie uczniów w grupy od razu skojarzył mi się z inną książką a mianowicie z Szeptem -  Becca Fitzpatrick. I trochę w tym momencie się zniechęciłam bo pomyślałam, że to już było. Ale jako, że ja się nie poddaje (przynajmniej jeśli chodzi o książki) to brnęłam dalej. I jak się okazało było to bardzo dobre posunięcie bo książka mi się spodobała. Ale zaczynając od samego początku o czym jest książka.
Główną bohaterka jest  Isobel cheerleaderka (w książce mnie irytowało, że było napisane cziliderka - no ale nic), która jest znana i powszechnie lubiana w szkole. Ma grupę oddanych przyjaciół jak się później okazuje tylko na pozór.  Ma chłopaka Brada i jest szczęśliwa. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia za sprawą projektu, który będzie musiała zrobić z przydzielonym przez nauczyciela chłopakiem, Varenem.  Niechętnie podchodzi ona do współpracy z nim tak samo jak on.
Varen to got, który ubiera się na czarno a w szkole roi się masa plotek na jego temat.  Jest on mroczny i tajemniczy, ma długie włosy i nosi dużo gadżetów takich jak pierścienie na dłoniach czy przeróżne gadżety. Nikt go nie zna jaki jest naprawę.
Od chwili gdzie razem maja robić projekt z języka angielskiego na temat Edgara Allana Poe wszystko się diametralnie zmienia. Isobel zrywa z chłopakiem, cała ich dotychczasowa paczka się rozpada. Natomiast zbliża się do Varena i poznają nawzajem.
Przyznam szczerze, że tak do połowy książki akcja mi się wlokła jednak potem to co zaczęło się dziać tak mnie pochłonęło że drugą połowę książki przeczytałam momentalnie z nie małym zaciekawieniem. Bardzo podobał mi się pomysł jakim był świat snu, który okazał się być bardzo rzeczywisty. Opis miejsca gdzie znalazła się Isobel, żeby uratować Varena był bardzo dobry. Czytelnik mógł bez problemu wyobrazić sobie dokładnie cała panująca tam atmosferę.
Isobel jak dla mnie była taka nijaka w tej książce dużo bardziej spodobał mi się Varen. Ten z pozoru tajemniczy chłopak, owiany mroczną tajemnicą okazał się bardzo pozytywną postacią, który prowadził dziennik umieszczając w nim zapiski swojej wyobraźni.
Książka mi się spodobała i mogę śmiało ją polecić bo warto zgłębić się w ten świat. Świat Varena… Książka jest naprawdę inna od wszystkich gdzie nie ma wilkołaków wampirów i innych stworówJ - jest warta przeczytania i zgłębienia tajemnicy, którą sprytnie skrywa głównego bohatera.

P.S przykro mi się zrobiło jak się okazało do czego doprowadził Reynolds na końcu książki. Ale, ale dzięki niemu będziemy mieć kolejną książkę o losach tych dwojga bohaterów, naprawdę się nie mogę jej doczekać :D
Ocena 8/10
Buziaki śle, a teraz czas na coś co jest mniej przyjemne – czyli czas iść do pracy….:(
Xoxo MałaEmily