Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Papierowy Księżyc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Papierowy Księżyc. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 sierpnia 2013

Magiczne lata - Robert McCammon


Jest marzec, wczesny chłodny poranek, nikt nie przypuszcza, że zdarzy się coś dziwnego. Dwunastoletni Cory wraz z ojcem rozwożą mleko mieszkańcom Zephyr. Spokojny poranek zostaje tylko wspomnieniem, gdyż oboje są świadkami zdarzenia, które zmienia ich życie. A mianowicie samochód rozpędzony do szalonej prędkości wpada do jeziora Saksońskiego, które budzi strach i przerażenie. Ojciec widząc co się dzieje postanawia skoczyć na ratunek mężczyźnie uwięzionemu w aucie. Jednak nie spodziewał się tego co zobaczy - zmasakrowane zwłoki nieznanego mężczyzny, dlatego jest w stanie zapamiętać jedynie tatuaż mężczyzny. Cory natomiast znajduje zielone piórko, które przyczepiło mu się do podeszwy buta. Cała sprawa wydaje się być intrygująca, tym bardziej, że nikt w okolicy nie zaginął. Młody chłopak, zaczyna sam interesować tą sprawą, gdyż jest to niemożliwe, żeby w jego ukochanej mieścinie działy się takie rzeczy. Tajemnicze morderstwo staje się jego celem, chce dowieść, że w Zephyr nadal jest spokojnie i bezpiecznie. 

Książka jest naprawdę gruba, jednak to tylko pozory, ponieważ autor tak pięknie i ciekawie opowiada historię, że nie odczuwa się tej ilości stron. Tak naprawdę to język jakim się posługuje autor jest największym plusem tej książki, ponieważ sama historia jest prosta. Pisana z punktu widzenia Cory'ego co sprawia, że nie raz zastanawiałam się czy fakty/zdarzenia przez niego przedstawiane nie mijają się z prawdą. Przygoda młodego chłopca wywołuje uśmiech na twarzy, a przy okazji uświadamia nam, że każdy z biegiem czasu się zmienia. 

Jest to wielowątkowa historia, która potrafi zaskoczyć czytelnika niejednokrotnie. W książce nie ma czegoś takiego jak granica między rzeczywistością, a fikcją, te światy wzajemnie się przenikają co sprawia, że czyta się ją z zapartym tchem. Chłonie się wydarzenia, z zaciekawieniem poznaje dalsze losy. 

Moim zdaniem tytuł znakomicie pasuje do całości książki, jest ona magiczna i nie sposób się z nią nudzić. Autor w znakomity sposób pobudza naszą wyobraźnię i pięknym językiem opisuje całą historię. Widać jest ona dopracowana przez niego w każdym calu , a czytanie jej sprawia wiele przyjemności. Na Magiczne Lata miałam wielką ochotę i nie zawiodłam się na niej, dlatego polecam każdemu kto lubi książki kryminalne ale i nie tylko bo w niej znajdziemy również magie i świetnie przedstawioną społeczność amerykańską w dawnych czasach. 

Moja ocena 5/6


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc:

Pozdrawiam
MałaEmily

wtorek, 21 maja 2013

Podwieczność - Brodi Ashton


Kiedy tylko zobaczyłam zapowiedź Podwieczności wiedziałam, że będzie to książka wręcz stworzona dla mnie! Uwielbiam motyw mitologii wpleciony w współczesną historię, bardzo spodobała mi się książka Spętani przez Bogów - Josephine Angelini, którą pamiętam do dnia dzisiejszego. Jednak muszę przyznać, że Podwieczność jest jeszcze lepszą historią, już teraz nie mogę doczekać się kontynuacji!

Nikki Backet to bohaterka, która zaginęła bez słowa. Nikt nie wie co się z  nią dzieje, ani czy żyje, krążą na jej temat jakieś plotki, ale co tak naprawdę się jej przydarzyło, tego nie wiadomo. Pewnego dnia, niespodziewanie Nikki powraca do swojego domu rodzinnego. Jest to dla wszystkich duże zaskoczenie, a już najbardziej dla jej najbliższych. Tylko ona wie gdzie znajdowała się przez ostatnie miesiące, mianowicie w samym podziemiu w Podwieczności. Dziewczyna nie ma zbyt wiele czasu, ponieważ na uporządkowanie swoich spraw z rodziną i chłopakiem, Jackiem ma zaledwie sześć miesięcy. W dniu ostatecznym podziemie pochłonie ją na dobre i nie będzie miała już powrotu. Pragnie ona przez te miesiące pożegnać się ze wszystkimi i przygotować ich na jej ponowne odejście. Niestety nie jest to dla niej łatwa sprawa, lata spędzone w Podwieczności mocno na nią wpłynęły, zmieniła się. Jej misja jest tym bardziej trudna, ponieważ wraz z nią wraca Cole, chłopak który pragnie zasiąść na tronie podziemia, a Nikki jest mu do tego niezbędna. Jak potoczą się jej losy, czy wróci do Podwieczności wraz z Cole? Czy będzie potrafiła przygotować wszystkich na swoje ponowne odejście...?

Nie będę ukrywała, że w szkole nie za bardzo lubiłam mitologię, a to ze względu na to, że moja nauczycielka zawsze prowadziła zajęcia w sposób nudny i monotonny. To niestety mnie bardzo zraziło, jednak po pewnym czasie sama zaczęłam szukać informacji na ten temat i bardzo mnie to zafascynowało. Dlatego cieszę się bardzo, że trafiłam na tę książkę, bo sposób w jaki autorka wplotła mitologię do współczesnej historii bardzo mi się spodobał. 

Narracja prowadzona z punktu widzenia Nikki w czasie przeszłym i teraźniejszym. Podobał mi się ten pomysł ponieważ taka narracja pozwala na dokładniejsze poznanie samej Nikki, jej związku z Jackiem czy powodów dla których zdecydowała się na podróż do podziemia. Fabuła porwała mnie od samego początku, dużo przyjemności sprawiło mi czytanie tej książki, każda strona przynosiła wiele wrażeń i ciągle miałam mało. Dobrym pomysłem było również, że każdy rozdział odliczał czas do odejścia, to potęgowało napięcie i  oczekiwanie jak potoczą się jej dalsze losy. Myślę, że autorka bardzo dobrze wykorzystała swój pomysł na fabułę, jestem pełna podziwu jej umiejętności.

Co do głównej bohaterki, Nikki myślę, że nie jest ona typową żałosną nastolatką, jaką można spotkać w paranormal romance. Faktycznie z samego początku irytowało mnie jej zdystansowanie, jednak zrozumiałam to w momencie kiedy bliżej ją poznałam oraz jej ciężkie chwile w Podwieczności. Początkowo jest ona nieśmiała i nie umie odnaleźć się z powrotem w swoim dawnym życiu, potem staje się odważna i walczy o swoje. Jest to bohaterka, która moim zdaniem jest realna i namacalna, a nie przerysowana jak to czasami można spotkać w młodzieżówach. Co do męskich postaci to Jack jest uroczym chłopakiem, który szalenie kocha Nikki, pomocny i wrażliwy, natomiast Cole to niegrzeczny chłopak, który chce tylko jak najbardziej namieszać. 

Uważam, że książka jest naprawdę godna polecenia! Pomimo, że może się wydawać, że jest to zwykła historia miłosna jakich znajdziemy wiele, ale uwierzcie mi wcale tak nie jest! To magiczna opowieść o miłości, podejmowaniu trudnych decyzji czy poświęceniu, do tego elementy mitologi stanowią świetną całość. Osobiście jestem zauroczona całą lekturą, aż żałuję tylko, że tak szybko ją przeczytałam. Mam nadzieję, że długo nie będzie trzeba czekać na kontynuację bo zakończenie książki było zaskakujące i już się nie mogę doczekać, aż poznam dalsze losy bohaterów.

Moja ocena 6/6



Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc



Pozdrawiam 
ME

wtorek, 12 marca 2013

Ladacznica - Emma Donoghue


Na tę pozycje czekałam baaardzo długo. Wypatrywałam, zaglądałam to tu, to tam i w końcu się doczekałam! Na początek powiem, że było warto, ponieważ książka jest świetna.

Mary Saunders to główna bohaterka książki, która ma trzynaście lat. Jej życie nie jest kolorowe, ponieważ jej rodzina zamieszkuje ubogą dzielnice XVIII Londynu. Jej ojciec szybko zmarł, jednak pomyślał o przyszłości swojej córki. Zapewnił jej możliwość zdobycia wykształcenia, o którym marzą ludzie z jej warstwy społecznej. Jej matka szybko wyszła za mąż, jednak nawet to nie uchroniło Susan przez ubóstwem. Dlatego matka pokłada w dziewczynie wszelkie nadzieje, zawsze powtarza, że w przyszłości dzięki ciężkiej pracy zdobędzie w życiu to, co jej się nie udało. Jednak ona widząc jak jej matka żyje i zaharowuje się, pragnie czegoś więcej niż to jaki los zaplanowała jej rodzicielka. Chce żyć w lepszym świecie, gdzie kobiety noszą piękne, wystawne suknie, Mary za wszelką cenę chce tego dokonać i bezustannie marzy o luksusie. Niestety to zgubiło dziewczynę, chęć posiadania karminowej wstążki jest wszystkim czego pragnie. Dlatego pewnego dnia okazuje się, że jest ona w ciąży, matka dowiedziawszy się o tym okrutnie wyrzuca i wyrzeka się własnej córki. Z opresji dziewczynę ratuje prostytutka Doll Higgins. Pokazuje jej jak żyje i jak łatwo można zarobić kilka gorszy, po dłuższych namysłach dziewczyna również zatraca się w tym. Czuje się nareszcie wolna i myśli, że to pomoże jej dostać się do lepszego świata. Jak potoczą się losy Mary?

Całą historię książki czytało mi się naprawdę bardzo szybko. Pochłonęłam ją dosłownie na raz, bez chwili wytchnienia, jednak zaraz po zakończeniu i przewróceniu ostatniej kartki byłam w nie małym szoku, musiałam usiąść i odetchnąć bo książka wywołała u mnie przeróżne uczucia. Tak naprawdę nie umiem dokładnie określić jakie. Mary Saunders to z jednej strony tragiczna postać, której można współczuć i żałować, a zaś z drugiej  to naiwna dziewczyna, której chęć bogactwa przysłoniła zdrowy rozsądek. Do tej pory nie wiem i nie umiej jednoznacznie powiedzieć, ale to dobrze, lubię takie książki gdzie postać nie jest łatwa .  

Fakt, że historia oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, a sama postać Mary istniała rzeczywiście jest przerażający i aż włos jeży się na głowie. Taka młoda i inteligenta dziewczyna wkracza w brutalni i okrutny świat, niestety dzieje się to tylko za sprawą jej próżności. Autorka moim zdaniem świetnie przedstawiła świat fikcji z rzeczywistą historią Mary. Użyła ona ładnego i barwnego języka, który bez problemu pozwala na wczucie się w dawne czasy. To podobało mi się najbardziej, gdyż podczas czytania miałam ważnie jakbym była naocznym światkiem. Te wszystkie opisy panujących nastrojów w XVIII Anglii, świat prostytutek, który jest straszny, a na dodatek dokładne opisy strojów, gorsetów czy ściegów sprawiały, że czytanie było przyjemnością.

Początkowo Mary da się lubić. Nic nie wzbudza podejrzeń, że za niedługo wydarzy się coś złego. Uczyła się w szkole, pomagała w domu, gotowała i marzyła o lepszym życiu. Myślę, że początkowo te marzenia były niewinne, przecież każdy z nas je lubi. Jednak kiedy doszło do ich realizacji dziewczyna się pogubiła. Chęć zdobycia upragnionej rzeczy była silniejsza od wszystkiego innego i tak zaczęła się jej destrukcyjna droga. Po spotkaniu Dolly widać jak dziewczyna się zmienia, nie wiem czy to za jej sprawą czy po prostu taka była jej natura. Jednak bardziej skłaniam się do tego drugiego, staje się ona  wyniosła i myśli, że jest lepsza od innych, jest próżna, i samolubna. 

Książka porusza trudny temat, który nie wszystkim będzie odpowiadał. Pomimo tego, że ja przeczytałam ją bardzo szybo myślę, że warto na nią poświęcić trochę więcej czasu, aby dokładnie i nieśpiesznie śledzić losy bohaterów. Ja niestety nie mogłam się powstrzymać... Polecam pozycję wszystkim, którzy mają ochotę na ambitną literaturę oraz osobom, które lubią książki historyczne. Pozycja nie jest lekka dlatego od razu zaznaczam, że sięgając po nią musicie być przygotowani na wstrząsające momenty i lawinę emocji, które zostaną z Wami na długo po jej skończeniu. 

Moja ocena +5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc:



Pozdrawiam
MałaEmily!

piątek, 21 września 2012

Rozkosz nieujarzmiona - Larissa Ione


Rozkosz nieujarzmiona porównywana jest do rewelacyjnej serii "Bractwa czarnego sztyletu", której jestem fanką. Ale czy rzeczywiście? Może zacznę od początku...

W I tomie poznajemy uroczego Eidolona. Pracuje on w szpitalu podziemnym, jest lekarzem i ratuje mroczne istoty ze swojego świata. Pewnego dnia w ręce Eidolona trafia ranna kobieta. Jak się okazuje jest to zabójczyni Aegis, czyli największy wróg wszystkich demonów. Żaden z braci Eidolona nie jest zadowolony z tego faktu i pragną zabić kobietę i pozbyć się zagrożenia jakie może nieść za sobą wróg. Jednak jak to bywa główny bohater postanawia zaufać swojej intuicji i pomóc potrzebującemu, w końcu jest lekarzem. Po przebudzeniu kobiety, Eidolon odczuwa pożądanie do niej. Ale jest ono tak sile jak nigdy do tej pory. Powoduje to, że opanowany do tej pory bohater ma nie lada wyzwanie.
Cała ta sytuacja mocno komplikuje relacje tych dwojga. W końcu codziennie Eidolon ratuje w szpitalu życie niejednej istocie, ale tak kobieta posiada zagadkę i tajemnicza siła ciągnie go do niej. 
Czy zawracanie sobie głowy wrogiem to dobry pomysł? Przyniesie to spustoszenie czy może znajdą się jakieś korzyści?

Nie ukrywam lubię książki, w który opisane są uniesienia miłosne. Jednak książka o takim wątku musi być bardzo dobra, żeby się znalazła na mojej półce z pozycjami ulubionymi. Co do tej książki mam jedno małe "ale".

Gdy tylko przeczytałam o tej książce na jednym z portali musiałam, no musiałam ją dorwać. Zacznę może od okładki. Nigdy o tym nie piszę ale o tej wspomnę bo jest niesamowita. Idaelanie dopracowana do całej fabuły. Zmysłowa i zapowiada zapierającą dech w piersi historie. Kobieta przypomina mi Angeline Jolie, ale jakieś 10 kg temu. Przyznam się, że sama tego nie zauważyłam przeczytałam gdzieś o tym, że mężczyzna na okładce zgubił gdzieś swoją jedną dłoń:)

Książka jest naładowana scenami erotycznymi. Może się to nie wszystkim spodobać, zwłaszcza młodszym czytelnikom. Moje "ale" właśnie tego też dotyczy. Jak uwielbiam takie sceny, to w tej jest ich zdecydowanie za dużo, za często i gęsto. Po pewnym czasie już mnie to irytowało, no ale to jest taki mały minus. Jako same sceny miłosne są opisane bardzo dobrze, nie są one wulgarne i odrażające jak w niektórych książkach. Wszystko zrobione jest ze smakiem.

Główni bohaterzy to osobowości mocne, nie lubiące sprzeciwu, każde z nich jest jedyną w swoim rodzaju indywidualnością. Każdy ma dobrze skrojoną historię, którą z czasem odkrywamy i poznajemy każdego z osobna. Razem w patrze tworzą niezły duet, który nie raz zaskoczy czytelnika.

Styl pisania autorki charakteryzuje się łatwym i zrozumiałym językiem. Pozwala to na szybkie czytanie tejże historii. Książka na pewno posiada dużą dawkę humoru. Dialogi są bardzo dobrze napisane i nie raz wywoływały one uśmiech na mojej twarzy. 

Książka pomimo tego, że jest napisana na podstawie utartego schematu - demon i człowiek, dwa światy, który łączy miłość - jest dobrą książka. Pomimo wątku miłośnego oraz licznych scen erotycznych mamy do czynienia z ciekawą historią, która zainteresuje fanów tego gatunku. 
Co do mojego wcześniejszego pytania czy książka jest tak dobra jak  seria "Bractwa.." muszę przyznać, że w moim odczuciu nie jest. Jednak jest to różnica minimalna i mam nadzieję, że kolejne części pokażą, że moje zdanie jest mylne. Teraz tylko czekać na kolejną część, po która na pewno sięgnę.

Moja ocena +4


Tak na zakończenie muszę się pochwalić, że wczoraj obroniłam swoją prace licencjacką. Kosztował mnie to mnóstwo nerwów i wysiłku ale udało się. Przez najbliższe pół roku nie chce słyszeć nic na temat zarządzania, motywowania pracowników czy usługach publicznych:)) Teraz z ulgą i pełną dumą mogę odetchnąć i iść świętować a po weekendzie w końcu swój czas poświecę na czytanie bo ostatnio niestety go nie było. 

Pozdrawiam serdecznie MałaEmily!!!